Samobójca x 2

Popkultura i psycholodzy z telewizji śniadaniowej kreują dość jednowymiarowy obraz samobójstwa i samobójców. Mogłoby się wydawać, że jest to dość homogeniczna grupa bardzo podobnych do siebie ludzi. Chciałbym trochę rozwinąć ten temat, chociaż i ja mam zamiar posłużyć się „stereotypem” dzieląc samobójców na dwa typy. 

Tak jak wszystkie wpisy na tej stronie tak i ten jest wynikiem połączenia mojej wiedzy teoretycznej skonfrontowanej z doświadczeniem klinicznym. W związku z tym proszę o daleko posuniętą ostrożność przy lekturze i dużą dozę krytycyzmu. Nie jest to w żadnym wypadku poradnik dla bliskich osób, które mają tendencje samobójcze, w tym wypadku każdorazowo konieczny jest kontakt z psychiatrą i psychologiem (w tej kolejności).

Wg moich obserwacji istnieją w gruncie rzeczy dwa typy samobójców. Poniżej opis tych archetypów (trochę jak profilowanie zabójców:) ).

Typ I

Osoba dojrzała, być może zmagająca się już ze starością. Choruje na depresje. Oprócz choroby psychicznej najprawdopodobniej boryka się ze złym stanem zdrowia, ciężką chorobą lub niepełnosprawnością. Jest samotna, być może jest wdowcem lub wdową. Brakuje jej wsparcia społecznego. Jej samobójstwo jest planowane, od dłuższego czasu się nad nim zastanawia. Zabija się w jakiś „elegancki” sposób, często pozorując wypadek, który maskuje fakt, że było to samobójstwo. Taką osobę do samobójstwa popycha najczęściej smutek i brak nadziei.

Typ II

Osoba jeszcze dość młoda. Choruje na chorobę afektywną dwubiegunową lub ma zaburzenia osobowości borderline. W jej historii znajdziemy liczne samouszkodzenia, cięcie się, być może promiskuityzm lub ryzykowne zachowania seksualne, często będzie to osoba borykająca się z uzależnieniem. Jej samobójstwo jest „przypadkowe” i impulsywne. Zabija się przez przypadek np. dokonując zbyt silnego samookaleczenia lub mieszając lekarstwa i alkohol. Często do samobójstwa dochodzi pod wpływem substancji psychoaktywnych. Samobójstwa ma nie tylko znamiona autoagresji, często głęboko rani osoby najbliższe samobójcy. Taką osobę do samobójstwa popychają silne i sprzeczne uczucia, często gniew, poczucie bycia skrzywdzonym, chęć odwetu na bliskich poprzez zranienie się, chęć uspokojenia się poprzez zadanie sobie bólu.

Popularny mit zakłada istnienie „efektu Wertera„, nawet na studiach psychologicznych można usłyszeć ten termin oznaczający zwiększone ryzyko samobójstwa u młodzieży w wyniku samobójstwa ich rówieśnika. Z tego powodu samobójstwa nastolatka często podlega zjawisku zbiorowego wyparcia – nie mówi się o nim, staje się tabu. Jednak nie ma żadnego dowodu na to, że rozmowa o samobójstwie jest w stanie je wywołać. Wręcz przeciwnie, otwarta, nie napełniona lękiem gotowość do rozmawiania o samobójstwie, często jest w stanie zmniejszyć prawdopodobieństwo tego wydarzenia.

Nie tylko osoby smutne są samobójcami. Ilekroć pojawi się w tobie myśl, że ktoś bliski może planować samobójstwo, nie bój się podjąć z nim rozmowy na ten temat.