Anoreksja czy anoreksje?
Pytanie odrobinę naiwne ale tylko z pozoru. Jeśli by popatrzyć na to z fenomenologicznego punktu widzenia to każda anoreksja będzie inna, każdy pacjent lub pacjenta będzie miała swoją anoreksję. Ale nawet jeśli popatrzyć na to z czysto klinicznego punktu widzenia to okaże się, że ten zespół objawów wpisuje się w różne osobowości i zdarzają się postaci anoreksji mniej lub bardziej niebezpieczne.
Zachęcam, żeby przed przejściem dalej zapoznać się z poprzednim wpisem Stosunek pacjenta do objawu prognostyk leczenia.
Mamy więc Pacjentkę, która akceptuje swoje objawy jako element swojej osobowości i stylu życia. Odmawia jedzenia bo uznaje, że tak jest dla niej lepiej. Problem ma natomiast z tym, że jej otoczenie tego nie rozumie.
Druga Pacjentka boi się natomiast o swoje życie. Odmawia jedzenie bo coś jej tak karze, nie potrafi wyrwać się ze szponów objawu, który traktuje jak nałóg.
Oczywiste, że rokowania i powodzenie leczenia w wypadku drugiej pacjentki będą bardziej optymistyczne ale zwróciłbym Państwa uwagę na fakt, że chociaż obie pacjentki borykają się z anoreksją to ich stosunek emocjonalny do objawu i sam objaw jest bardzo różny.
Mając kontakt z pacjentkami i ich rodzinami, które borykają się z anoreksją doszedłem do wniosku, że ta choroba psychiczna często jest traktowana bardziej jako choroba o charakterze somatycznym a aspekt emocjonalno-psychologiczny jest bardzo często pomijany. Personelowi, rodzinie i czasami samej chorej zależy na tym by „zaczęła jeść”. Problem staje się tak naglący i ważny, że wszyscy zapominają zadać pytanie „dlaczego”.
Najbardziej fascynujące jest to, że każda z tych osób w toku terapii znajdzie inną odpowiedź na tak postawione pytanie. Im bardziej rozbity, zniszczony, smutny i pusty świat wewnętrzny pacjenta tym więcej uwagi poświęcamy jego spektakularnym i wyraźnym objawom. Dla personelu medycznego, rodziców i samych pacjentów często jest to łatwiejsze niż długa i trudna wędrówka wgłąb siebie.
Wszystkich bliskich osób chorych na anoreksje zachęcam więc do jak najczęstszego zadawania pytania „dlaczego?”.
Leave a Comment